Szycie dla dziewczynki
Szycie dla dziewczynki, czyli dla mojej wnuczki Artemis. Na codzień tego nie robię i niespecjalnie umiem, ale doszłam do wniosku, że jak potrafię uszyć w końcu bardziej wymagający quilt, to i sukieneczką pewnie też dam radę. Szycie ok, ale większe problemy z krojeniem.
Córka pozostawiła w tamtym roku, skrojony materialik na sukieneczkę dla Artemis. Niestety, czasu zabrakło aby uszycie sfinalizować. Więc ja, po roku, wyciągnęłam z szafy ten pokrojony materialik i postanowiłam sprostać zadaniu. Problem leżał w tym, że dziewczynka nieco podrosła, więc i wykrój należało powiększyć. Jak już wspomniałam, nie jestem w tym mocna, ale się zawzięłam.
Przedstawiam gotową sukieneczkę wiszącą na płocie i kilka fotek z przebiegu prac.
Paczka z sukieneczką pojechała 2 dni temu do Kanady. O tym, czy dobra i czy się podoba, dowiem się za około 2 tygodnie!
Miłego, cieplutkiego dnia!
Córka pozostawiła w tamtym roku, skrojony materialik na sukieneczkę dla Artemis. Niestety, czasu zabrakło aby uszycie sfinalizować. Więc ja, po roku, wyciągnęłam z szafy ten pokrojony materialik i postanowiłam sprostać zadaniu. Problem leżał w tym, że dziewczynka nieco podrosła, więc i wykrój należało powiększyć. Jak już wspomniałam, nie jestem w tym mocna, ale się zawzięłam.
Przedstawiam gotową sukieneczkę wiszącą na płocie i kilka fotek z przebiegu prac.
Paczka z sukieneczką pojechała 2 dni temu do Kanady. O tym, czy dobra i czy się podoba, dowiem się za około 2 tygodnie!
Miłego, cieplutkiego dnia!
Komentarze
Prześlij komentarz