Kosmetyczki dalej, czyli co nieco o wkładach
O wkładach, czyli wypełnieniach usztywniających.
Nie chcę się tu wymądrzać, bo nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, ale piszę o tym co do tej pory wykorzystałam i jak mi się najlepiej szyje.
Ostatnie kosmetyczki szyłam z użyciem bawełny jednostronnie klejącej.
Jest bardzo wygodna w użyciu, łatwo przeprasujemy ją żelazkiem z tkaniną właściwą.
Ponadto nie strzępi się i jest dość mocna, kosmetyczka ładnie się usztywnia, bez wielkiej pracy.
Minusy? według mnie nie nadaje się do pikowania z wolnej ręki i nie ma tej tzw. miękkości, którą ja tak w kosmetyczkach patchworkowych lubię.
Krótko mówiąc, jest elegancka, ale sztywna.
Inny sposób usztywniania podsunęła mi Ania Sławińska na warsztatach we Wrocławiu.
Jest to miękka tkanina bawełniana, którą ja kupuję w markecie. Należy jej szukać w każdym, większym markecie, na stoisku z chemią. Jest to taka szmatka do używania w domu, do sprzątania.
Szyłam z nią kilkakrotnie i ją lubię, bo kosmetyczka z jej użyciem jest, i usztywniona, i w miarę miękka, i można ją dowolnie przepikować.
Na razie, nie używałam innych wypełnień, ale wiem, że w następnej kosmetyczce wykorzystam jednak to drugie wypełnienie. No i będę szukać czegoś nowego i eksperymentować.
Nie chcę się tu wymądrzać, bo nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, ale piszę o tym co do tej pory wykorzystałam i jak mi się najlepiej szyje.
Ostatnie kosmetyczki szyłam z użyciem bawełny jednostronnie klejącej.
Ponadto nie strzępi się i jest dość mocna, kosmetyczka ładnie się usztywnia, bez wielkiej pracy.
Minusy? według mnie nie nadaje się do pikowania z wolnej ręki i nie ma tej tzw. miękkości, którą ja tak w kosmetyczkach patchworkowych lubię.
Krótko mówiąc, jest elegancka, ale sztywna.
Inny sposób usztywniania podsunęła mi Ania Sławińska na warsztatach we Wrocławiu.
Jest to miękka tkanina bawełniana, którą ja kupuję w markecie. Należy jej szukać w każdym, większym markecie, na stoisku z chemią. Jest to taka szmatka do używania w domu, do sprzątania.
Szyłam z nią kilkakrotnie i ją lubię, bo kosmetyczka z jej użyciem jest, i usztywniona, i w miarę miękka, i można ją dowolnie przepikować.
Na razie, nie używałam innych wypełnień, ale wiem, że w następnej kosmetyczce wykorzystam jednak to drugie wypełnienie. No i będę szukać czegoś nowego i eksperymentować.
Komentarze
Prześlij komentarz