Kosmetyczki ciąg dalszy
Na wstępie muszę wyjaśnić, że dokonywałam parę dni temu pewnych poprawek w moich tekstach i wpisy mi się pomieszały. Czyli ten z 17.01. powinien być jeszcze w starym roku, w listopadzie, a obecnie jest jako ostatni. Wtedy pisałam o tym, że długo nie szyłam z różnych przyczyn i zdjęcia przedstawiają choinki. Może to jeszcze poprawię aby było chronologicznie.
Miłego dnia!
Obecnie jest nowy rok i na tapecie mam kosmetyczki. Parę dni temu pokazywałam Wam moje nowe uszytki. A dzisiaj chciałam pokazać na zdjęciach jak przebiegała moja praca. Nie jest to krok po kroku, ale opiszę mniej więcej jak się do tego zabierałam i jakie są efekty.
Zaznaczam, że nie jestem żadną profesjonalistką. Dopiero się uczę, ale chcę to opisywać aby mieć potem świadomość jakie popełniałam błędy.
1. Już uszyta część zewnętrzna, połączona zamkiem, którego nie widać.
Obok podszewka i tkanina usztywniająca - bawełna jednostronnie klejąca.
2. Wszywanie zamka
3. Wszywanie podszewki metodą "jeden do drugiego", czyli do uszytej podszewki wkładamy część główną, prawymi stronami do siebie.
Następnie wszystko razem spinamy, szczególnie w rogach. Końcówka zamka, jak widać, jest na zewnątrz.
I tu powinnam zakończyć! Reszta pracy przebiegała z dużymi problemami. Szczególnie ze zszyciem punktów gdzie zamek się zaczyna i kończy.
Skończenie tego zajęło mi dwa dni i miałam kilkakrotnie chęć wrzucenia wszystkiego do śmietnika.
Wybrnęłam obronną ręką, bo efekt jest, ale nie pytajcie jak tego dokonałam.
Na następnych zdjęciach efekt końcowy.
4. Efekt końcowy, jak na mnie, zadowalający.
Z rozpędu uszyłam dwie następne,mniejszą i większą, co poszło mi już gładko.
Powiedziałabym "lotem błyskawicy", napędzana sukcesem.
Ale podszewkę wszywałam już inaczej, o czym może napiszę innym razem.
Dodam jeszcze, że korzystałam przy szyciu z podpowiedzi Małgosi z bloga Szmatki Małgorzatki.
Powiedziałabym "lotem błyskawicy", napędzana sukcesem.
Ale podszewkę wszywałam już inaczej, o czym może napiszę innym razem.
Dodam jeszcze, że korzystałam przy szyciu z podpowiedzi Małgosi z bloga Szmatki Małgorzatki.
Miłego dnia!
Komentarze
Prześlij komentarz